×

Horizon Chase 2 – RECENZJA

Horizon Chase 2 – RECENZJA

Recenzujemy szalone wyścigi, rodem z automatów. Jeśli jakieś produkcje mogą wywołać u nas nostalgię, jednocześnie nie będąc remasterem starego hitu, to właśnie takie gry jak ta.

Horizon Chase 2 w pewnym sensie nie jest nowością. Gra ukazała się w 2022 roku na systemie iOS, później w 2023 na PC i Switchu, by teraz pojawić się na konsolach PlayStation i Xbox. Ja ogrywałem tę grę na Błaszaku, grę otrzymałem od studia, ale nie ma to wpływu na moją ocenę tego tytułu.

Grałem w Horizon Chase Turbo czyli w pierwszą odsłonę i bawiłem się świetnie. Co ciekawe, gdyby nie wizyta tej jedynki w PS Plus, to być może bym po nią nie sięgnął. Tak czy inaczej, nasze drogi się przecięły i jedynka wywołała u mnie sporą dawkę nostalgii, bowiem grało się w nią jak na starych automatach w salonach gier. Dwójka zapowiadała się równie dobrze i choć graficznie ten klimat ze wspomnianych automatów trochę gdzieś uleciał, to nadal bawiłem się wyśmienicie.

Więcej, ale bezpiecznie

Dwójka to klasycznie dobra kontynuacja. Zachowano tu wszystko co było dobre i dorzucono coś ekstra. W grze mamy dostępnych kilka trybów rozgrywki. World Tour czyli swego rodzaju kariera, w której poruszamy się po kilku różnych rejonach świata takich jak Stany Zjednoczone, Japonia i kilka innych. Po drodze odblokowujemy kolejne wyzwania i samochody, które expimy i ulepszamy, do nich jeszcze przejdziemy. Dodatkowe tryby rozgrywki to oczywiście multiplayer, a także turniej i wyzwania. Nie ma tu nic nadzwyczajnego, to po prostu jeszcze więcej tego samego, dobrego ścigania z dodatkowymi nagrodami.

W przypadku kariery poziom trudności wzrasta wraz z jej rozwojem. Początek to łatwe zwycięstwa bez większego wysiłku, natomiast im dalej tym przeciwnicy są szybsi, a my bez odpowiedniego upgradeu samochodów będziemy mieli nie mały kłopot. Do tego dochodzą coraz to bardziej pokręcone trasy z których łatwiej wypaść, zwłaszcza przy wysokich prędkościach. Te z czasem przyprawią o zawrót głowy. Poczucie prędkości w tej grze jest kosmiczne i jest to jedna z tych produkcji która na maxa przetestuje nasz refleks.

Trochę trzeba pograć

W grze jest tylko kilka samochodów, ale każdy znajdzie tu coś dla siebie. Wszystkie prowadzą się niemal tak samo. Mówię niemal, bowiem są między nimi drobne różnice. Wpływ na nie mają także parametry które z czasem ulepszamy. System jest oparty na grindzie. To oznacza, ze jeśli macie manię wymaksowania wszystkiego to czeka was sporo powtarzania wyścigów. Oczywiście model jazdy to czysta zręcznościówka, ale przy tym niesamowicie wciągająca. Wyścigi są szybkie, krótkie więc nie odczujemy prędko zmęczenia i będziemy chcieli przed snem rozegrać jeszcze jedną rundkę, i jeszcze jedną i… jeszcze jedną. Wiecie jak jest.

Gra wygląda zaskakująco pięknie

Mapy są bardzo fajnie skonstruowane i w pełni oddają urok miejsc w których przyszło nam się ścigać. Oczywiście największe wrażenie zrobiła na mnie Japonia, ale Włochy też miały cudny urok. Oczywiście wszystko jest kwestią gustu, ale dla mnie było mega klimatycznie. Udźwiękowienie też robi robotę. Nie spodziewajcie się tutaj mega zróżnicowanych odgłosów silników, nie o to w tej grze raczej chodzi, ale usłyszycie takie smaczki jak inny dźwięk w trakcie jazdy po konkretnym podłożu, np. po deskach na moście. Do tego dochodzi muzyka, która świetnie oddaje ducha starych lat, dzięki żwawym syntezatorom. Wspomniałem tez o grafice. Jedynka bardziej przypominała czasy retro. Tutaj wszystko wygładzono i unowocześniono, ale w niczym to nie przeszkadza, a nawet sprawia że częściej zawiesimy oko na jakiś ciekawych obiektach, o ile oczywiście damy radę przy zawrotnej prędkości.

Jak wspomniałem, grałem w Horizon Chase 2 na PC, ale jest to jedna z tych gier które świetnie sprawdzą się na handheldach, takich jak na przykład Nintendo Switch. Aquiris Game Studio wykonało kawał świetnej roboty tworząc jeszcze lepszą kontynuację, zachowując jej niesamowitą grywalność, bo prawdę mówiąc właśnie to stanowi siłę tej gry. Chęć odpalenia kolejnego wyścigu lub poprawienia i tak już wyśrubowanego czasu. Nie wszystko musi być symulatorem, nie wszystkie wyścigi muszą być jak Gran Turismo. Mogą być też takie jak Horizon Chase 2 i wcale nie oznacza to że będziecie się gorzej bawili. Jeśli macie bzika na punkcie zawrotnych prędkości i chcecie się zwyczajnie zrelaksować, luźną i wciągającą rozgrywką, jest to gra zdecydowanie dla was!

Opublikuj komentarz