×

Władca Pierścieni i gaming coraz mniej się lubią

Władca Pierścieni i gaming coraz mniej się lubią

Władca Pierścieni to zdecydowanie jedno z najwspanialszych uniwersów jakie przytrafiły się ludzkości. Świetne książki, świetne filmy i świetne gry. Zaraz, czy aby na pewno?

Mam nieodparte wrażenie, że jeśli chodzi o gaming to nad Władcą Pierścieni ciąży jakaś klątwa, która z czasem przybiera na mocy. Z jakiegoś powodu twórcom nie łatwo jest stworzyć naprawdę dobrą grę w tym uniwersum, a przecież jest tu tak ogromny potencjał. Tylko dlaczego tak jest? Postaram się dziś na to spojrzeć ze swojej perspektywy – ogromnego fana zarówno książek jak i filmów.

Kiedyś to było lepiej…

No może nie do końca, ale coś w tym jednak jest. Jeśli spojrzymy wstecz, to wyraźnie dostrzeżemy, że dawniej wychodziło znacznie więcej dobrze przyjętych gier z Władcy Pierścieni. No właśnie -„wychodziło znacznie więcej”, to swoją drogą, że lata temu to uniwersum było w gamingu eksploatowane znacznie bardziej intensywnie. Tak czy inaczej, sięgnijcie pamięcią – „Trzecia Era”, „Wojna o pierścień”, „Bitwa o Śródziemie 1 i 2”, całkiem niezłe MMO rozwijane po dziś dzień, czy przede wszystkim cała trylogia, która była niemal kropa w kropkę odwzorowaniem filmów, łącznie z wyglądem aktorów i ich głosami. Kto nie miał całonocnej sesji ze znajomym w Powrocie Króla lub nie bronił Helmowego Jaru w jednej z najlepszych strategii wszechczasów niech pierwszy rzuci kamieniem. To były produkcje tak wściekle grywalne, że przechodziło się je po kilka razy, absolutnie nie odczuwając nudy. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku z przyjacielem raz jeszcze poszliśmy na czarną bramę w Powrocie Króla, aby zaprowadzić pokój pomimo, że gra ma już dwadzieścia jeden lat… Graficznie nie zestarzała się najlepiej, ale nadal bawi tak samo dobrze. Teraz przytoczcie nowe gry z tego uniwersum, które choć w połowie dostarczają tyle radości. Zapewne wielu z was wskaże Cień Mordoru i Cień Wojny, zapewnie słusznie. To bardzo dobre gry, aczkolwiek mające swoje problemy.

Brak pomysłów?

Tak naprawdę z nowych tytułów godnymi uwagi są wspomniane wyżej Cień Mordoru i Wojny, który w bardzo ciekawy sposób pokazuje ogromną krainę za górami zanim ta stała się mroczna i opanowana przez Saurona. Choć obie produkcje czasem bywają monotonne przez otwartość świata i powtarzalność questów, a dwójce nie przysporzyła dobrej renomy afera z mikrotransakcjami, to jednak oba tytuły trzymają poziom i da się w nich spędzić przyjemnie czas. Spójrzmy jednak dalej. Karcianka LOTR? Wynudziła mnie masakrycznie i błyskawicznie się od niej odbiłem. Gollum? Tutaj tak naprawdę nie ma o czym mówić, wszyscy wiemy, że ta gra najlepiej nie powinna powstać i jest zwyczajnie plamą na tak cudnym uniwersum. Return to Moria? Nuuuuudy i do tego równie kiepsko zrealizowane. Na horyzoncie widnieją kolejne dwie gry. Nowe MMO o którym niemal nic nie wiadomo i cukierkowe Tales of the Shire, które na tym etapie też nie napawa optymizmem. Czy twórcom naprawdę brak pomysłów na wykorzystanie tak bogatego w treść świata fantasy?

Pamiętacie Wojnę na Północy z 2011 roku? Krwawe, dobre RPG akcji, które nie bało się pokazać historii z zupełnie innej strony. Nie licząc odsłony LEGO wydanej rok później, to ostatnia gra, którą szczerze dobrze wspominam. Trójka bohaterów próbująca odciążyć drużynę pierścienia, powstrzymując zło nadchodzące z tytułowej północy. W trakcie trwania przygody spotykaliśmy znanych bohaterów takich jak Aragorn i choć wyjątkowo jak na tamte lata nie byli oni trzonem fabuły i rozgrywki, to mimo wszystko twórcom udało się stworzyć równie ciekawą i angażującą produkcję. Mam jeszcze taką myśl. Być może Władca Pierścieni wzbudza tak ogromny szacunek, że na twórców pada blady strach przed stworzeniem czegoś co nie spełni oczekiwań fanów? (choć pewnie studia Free Range Games i Daedalic Entertainment nie czuły tego respektu)

Gra idealna pod remaster?

A co jeśli podświadomie właśnie tego pragniemy? W czasach w których raczej narzekamy na wysyp remasterów i remak’ów (choć nie zawsze jeśli są dobrze zrealizowane), w świecie w którym brakuje nam nowych IP, właśnie tego oczekujemy? Może tu jest sedno całej sprawy. Może zwyczajnie chcemy przeżyć jeszcze raz przygody Aragorna, Legolasa, Gimliego, Gandalfa, Froda i pozostałych bohaterów w takiej formie w jakiej miało to miejsce ponad dwadzieścia lat temu tylko w nowej oprawie graficznej, z gameplay’em odpowiadającym dzisiejszym standardom, ale jednocześnie z zachowaniem klimatu filmów i książek? Daleko mi do fana remasterów, ale takie odświeżone wersje całej trylogii od Electronic Arts lub nową Bitwę o Śródziemie przyjąłbym z pocałowaniem ręki. Może jeśli nikt nie ma jaj, aby stworzyć nową, dobrą grę w uniwersum bazując na innej historii, warto sięgnąć po stare, dobre rozwiązania…

Wasza wymarzona gra w uniwersum?

Zapewne nikt nie wie lepiej czego oczekują sami gracze, bardziej niż… no właśnie – gracze. W tym miejscu chciałem was zapytać jakiej Wy oczekiwalibyście gry w uniwersum Władcy Pierścieni. Jako młodszy chłopak miałem co do tego swoje marzenia, które do dziś nie zostały zrealizowane. Swego czasu chciałem aby powstała gra z gatunku hack’n slash. Miałem poczucie, że rzut izometryczny i eliminowanie kolejnych hord orków w Helmowym Jarze lub Minas Tirith, klikając szaleńczo w lewy przycisk myszki, mogłoby być czymś naprawdę niezłym. Chciałbym poznać waszą wizję na ewentualną, nową grę w tym fantastycznym świecie. Popuśćcie zatem wodze fantazji, a kto wie, może nasze „modły” zostaną kiedyś wysłuchane i w końcu doczekamy się naprawdę udanej produkcji lub będzie nam dane przeżyć jeszcze raz, sprawdzoną historię głównych bohaterów, tylko w 4k z RayTracingiem.

2 comments

comments user
Sosna

O jak ja tęsknię za bitwą o Śródziemie albo Powrotem Króla! Przypomnieliście mi kawał dobrego dzieciństwa! I tak, w taki remaster lotr bym zagrał. Serio, nie trzeba wiele. Tylko patrząc na dzisiejszej podejście do twórców do gier, ciężko będzie o dobrą grę, która nie jest betą na premierę :/ może faktycznie, bezpieczny remaster to jedyna droga.

    comments user
    Gucio1846

    No tak, dzisiejsze podejście do produkcji gier nie wygląda w większości najlepiej, więc rzeczywiście może być ciężko. Zawsze pozostaje nam wciągnąć łzy i ponownie skierować wzrok ku starym, dobrym i sprawdzonym produkcjom. Mam jednak nadzieję, że coś w tym kierunku się zmieni.

Opublikuj komentarz